poniedziałek, 17 stycznia 2011

Tryumf Chaosu cz.3 "Fuck The Millennium"


        Bardzo to z resztą pasuje do dalszych wydarzeń – niedługo po wydaniu tego singla KLF odpalili niezły numer. Na rozdaniu nagród BRIT Awards (gdzie zostali wybrani najlepszym brytyjskim zespołem roku!), zakończyli swój występ ostrzelaniem widowni ślepakami z karabinu maszynowego, po którym ich agent oznajmił, że KLF na zawsze opuszcza przemysł muzyczny. Jakby tego było mało, podrzucili jeszcze zakrwawionego trupa jagnięcego na afterparty po rozdaniu nagród. Oburzyli tym wszystkim śmietankę zarówno świata muzycznego, jak i krytyków, jednak dość wiernie trzymają się tego stwierdzenia – skasowali cały swój katalog w Wielkiej Brytanii, wypuścili tylko kilka kawałków (między innymi „Fuck The Millennium”), jednak kompletnie niekomercyjnie.

            Mimo, że Drummond i Cauty trzymają się z dala od muzyki, nie zaprzestali działalności w ogóle. Założyli The K Foundation, która zajmuje się różnoraką dziwaczną twórczością para-artystyczną. Najsłynniejszy happening miał miejsce w 1994r., kiedy to spalili milion funtów. Nagrali również o tym film. Później próbowali wystawić walizkę z popiołem powstałym po spaleniu pieniędzy w galerii sztuki, przy okazji obnażając głupotę i zakłamanie krytyków i znawców sztuki, by ostatecznie przerobić popioły po milionie funtów na wielką cegłę. Kolejny film, pt. „A Brick” to jedno, czterominutowe ujęcie tej cegły. Do tej pory pojawił się jeszcze jeden film wydany przez The K Foundation, zatytułowany „Pissing In The Wind”. Jak można sie domyślić, przedstawia Drummonda, Caulty’ego i ich kumpla lejących pod wiatr.

            Można stwierdzić, że większość działalności tego duetu to wygłupy i czysty idiotyzm, a muzyka to bezładna zbieranina podkradzionych fragmentów cudzych utworów. Nie można jednak zapomnieć o tym, że single KLF były jednymi z najlepiej sprzedających się singli przełomu lat 80 i 90. Nie można pominąć faktu, że duet ten kipiał kreatywnością i nie bał się zawędrować ze swoimi szalonymi pomysłami dalej, niż większość tak zwanej awangardy i kontr – kultury. Należy także pamiętać, że przy okazji każdego dziwactwa, jakie zmajstrowali wywoływały wiele kontrowersji, burz i dyskusji, co od początku było ich celem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz