wtorek, 22 lutego 2011

Poprawione miejsca 100 - 91

100. Green Jello - Three Little Pigs
Pięknie pokręcona wariacja na temat bajki o trzech świnkach, z gościnnym występem Rambo. Najlepiej wychodzi w pakiecie z teledyskiem. Ciekawostką jest to, że w Green Jello zaangażowany był Maynard James Keenan, znany z Tool'a.


99. Dethklok - Go Into The Water
Kreskówkowe wydanie metalu. Melodyjny dedczyk z absurdalnymi tekstami (absurdalnymi inaczej niż u niekreskówkowych dedczyków). Ten konkretny kawałek zagrali w Zatoce Gdańskiej dla ryb Morza Bałtyckiego.


98. The Quill - Until Earth Is Bitter Gone
Skandynawskie podejście do stoner rocka. Nawet udane. Fajnie przestarowane gitary i w ogóle. Miałem przyjemność oglądać ich jako support dla Monster Magnet w Stodole w Warszawie, około 2003 roku. Dali rade.

97. Sheavy - Standing On The Edge Of The World
Kolejne znalezisko z bezkresnych i słabo zbadanych bezdroży stoner rocka. Ciekawie zniekształcone gitary, eksperymenty z załamaniem tempa i wokal naśladujący Ozzy'ego Osbourne'a dają wynik przyzwoicie zajebisty. Tym bardziej zajebiście, że kolesie sprzedają swoje płyty z bagażnika samochodu.

96. KMFDM - World War 3
Superszybkie tempo, nałożone elektroniczne dźwięki i fragmenty przemówień Georga Busha w połączeniu z nieprzychylnym dla neokonów tekstem dają piorunujący efekt. Polecam do śniadania.

95. Dope - Die Motherfucker, Die
Dobra gitara i czysta agresja. Czego chcieć więcej?

94. Bathory - Mother Earth. Father Thunder
Nieodzowny element każdego szanującego się metal - party. Ogólnie Quorthon z chłopakami stworzyli fajny vikingowy klimat, co z resztą jest w absolutnym porządku, z racji tego, że ferajna pochodzi ze Szwecji. Skol!

93. Tyr - Regin Smidur
Kolejny kawałek z wikingami w roli głównej, tym razem jest to kapela z Wysp Owczych. Znów świetny klimat, jednak lepsza produkcja, niż w przypadku poprzednika, porządna gitara no i wokal po Faroersku. Solidna zajebistość.


92. Wolfmother - Witchcraft
Australijskie podejście do tematu stoner - rocka. Trochę mniej stoneru, niż to typowe dla innych przedstawicieli gatunku, ale nadal porządne granie.

91. Beasts Of Bourbon - Psycho
Już za samą nazwę należy im się miejsce na tej liście. Kawałek ten trafił tutaj nieszczególnie ze względu na gitarę, która robi proste umpapa, ale ze względu na odjazdowy tekst. And then my mind just walked away!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz